Środkowy napastnik dołączył latem do „Kolejorza” na zasadzie wypożyczenia z zawartą opcją wykupu i docelowo miał walczyć o miejsce w składzie polskiego zespołu z Mikaelem Ishakiem.
Szwed prezentuje jednak od początku sezonu na tyle wysoką formę, że Izraelczyk nie może liczyć na otrzymywanie zbyt wiele minut na szpicy, dlatego zaczął też pełnić rolę zmiennika Pedro Tiby.
23-latek nie wywiązywał się do tej pory najlepiej z obu powierzonych mu funkcji i dlatego należało przypuszczać, że Lech Poznań nie zdecyduje się na nawiązanie z nim dłuższej współpracy.
Bartosz Nosal z „Gazety Wyborczej” uważa jednak, że ekipa z województwa wielkopolskiego może znacznie wcześniej rozstać się z Mohammadem Awwadem, ponieważ na skrócenie jego wypożyczenia może zdecydować się Maccabi Hajfa.
A wszystko to przez kontuzję odniesioną przez Nikitę Rukavytsyę. Co prawda izraelskie media uważają, że Australijczyk nie odniósł poważnego urazu i powinien być gotowy do gry za 2-3 tygodnie, ale mimo to wielokrotni mistrzowie kraju rozglądają się na rynku za jak korzystniejszym rozwiązaniem swojego obecnego kłopotu.
„Zieloni” muszą jednocześnie poruszać się w dość ograniczonych odgórnie ramach finansowych i dlatego skrócenie wypożyczenie Awwada byłoby dla nich najmniej kosztowne.
Maccabi musi podjąć ostateczną decyzję w tej kwestii do 11 lutego do godziny 19:00, kiedy to zamknięciu ulega zimowe okno transferowego w ich kraju.
23-latek rozegrał szesnaście spotkań dla Lecha Poznań i zdobył w nich dwie bramki.