Lech Poznań w tym momencie skupia się przede wszystkim na tym, co w czwartek. To właśnie tego dnia prowadzona przez Johna van den Broma ekipa zmierzy się z FK Bodø/Glimt w ramach 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
Stawką będzie awans do kolejnej fazy rozgrywek. Pierwsza potyczka obu tych ekip zakończyła się bezbramkowym remisem. Rewanż przy Bułgarskiej zapowiada się zatem niezwykle interesująco.
Niemalże na pewno w drużynie mistrza Polski od pierwszej minuty wystąpi Michał Skóraś.
Uczestnik Mistrzostw Świata w Katarze to w tym sezonie jeden z najjaśniejszych punktów „Kolejorza”. Od początku rozgrywek zanotował łącznie 36 meczów, a jego dorobek to dziesięć goli oraz cztery asysty.
Między innymi dlatego zimą mówiono o jego potencjalnym transferze, ale ostatecznie Lech nie był skory, by pozbywać się wtedy swojego asa.
Wydaje się jednak, że pomimo obowiązującego do 30 czerwca 2026 roku kontraktu, Skóraś odejdzie z trzeciej siły Ekstraklasy latem tego roku. Zapowiedział to zresztą w programie „Okno Transferowe” dyrektor sportowy Tomasz Rząsa.
- Nie jest tajemnicą, że powoli przygotowujemy się do letniego okna transferowego. Tak samo liczymy się z tym, iż będziemy musieli pożegnać Michała Skórasia - stwierdził.
Na razie nie wiadomo, gdzie reprezentant Polski miałby trafić. Niedawno mówiono o nim w kontekście Bologny.