„Kolejorz” zakończył sezon, którego z pewnością nie będzie mógł zaliczyć do udanych. 11. miejsce, nawet patrząc na to, że do pucharów formalnie zabrakło tylko sześciu punktów, to rezultat znacznie poniżej oczekiwań kibiców ze stolicy Wielkopolski. Przed działaczami teraz trudne zadanie poprowadzenia drużyny przez przebudowę, która ma pomóc Maciejowi Skorży w przywróceniu zespołu na właściwe tory.
W klubie opracowywana jest strategia transferowa, już teraz jednak wiadomo, kogo z pewnością nie zobaczymy przy Bułgarskiej w przyszłym sezonie. Lech Poznań poinformował na swojej stronie internetowej, że współpracę zakończą wkrótce Kaczarawa, Kraweć oraz Dejewski.
Gruzin oraz Ukrainiec byli jedynie wypożyczeni do Lecha, odpowiednio z Anorthosisu Famagusta oraz hiszpańskiego Leganés.
Kaczarawa regularnie występował w pierwszej części sezonu, choć były to głównie wejścia z ławki. W grudniu doznał poważnej kontuzji, która uniemożliwiła mu grę już do końca rozgrywek. Właśnie dlatego Lech Poznań zdecydował się nie aktywować klauzuli wykupu, która obowiązywała w ramach wypożyczenia. Kraweć zaś rywalizował o miejsce w składzie z Tymoteuszem Puchaczem i choć łącznie zebrał 26 występów na swoje konto, klub nie zdecydował się przedłużać z nim współpracy.
Dejewski odejdzie na zasadzie wolnego transferu. Do Lecha trafił z Warty Poznań w 2019 roku, głównie występował jednak w zespole rezerw. Mimo to udało mu się zaliczyć dwa występy w ramach Ligi Europy. Jego dwuletni kontrakt dobiega końca i klub uznał, że nie zostanie on przedłużony. Niewykluczone, że teraz stoper powróci do zespołu „Zielonych”.