Potencjalna transakcja z udziałem prawego skrzydłowego Zagłębia Lubin byłaby z pewnością transferowym hitem wewnątrz polskiej Ekstraklasy. Włodarczyk jednak podkreśla, że sfinalizowanie takiego transferu będzie niezwykle trudne.
Legia Warszawa z pewnością nie będzie narzekać na małą liczbę czekających ją meczów w nowym sezonie. Bez względu na wynik rewanżowego starcia z Dinamem Zagrzeb w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów, mistrzowie Polski mają już zapewniony udział w Lidze Konferencji UEFA.
Z tego też powodu „Wojskowi“ muszą pomyśleć o uzupełnieniu kadry nowymi nazwiskami. Skład wykazuje obecnie braki na kilku pozycjach.
- Cały czas patrzymy na rynek transferowy - wyjawił właściciel Legii Dariusz Mioduski w wywiadzie dla TVP Sport. Priorytetem wydaje się być transfer skrzydłowego, szczególnie po niedawnym urazie Bartosza Kapustki.
Być może dlatego klub ze stolicy Polski sonduje możliwość sprowadzenia Patryka Szysza. 23-latek jest obecnie w doskonałej formie, notując świetne występy zarówno w lidze, jak i rozgrywkach europejskich.
Serwis Meczyki.pl dodaje, że Zagłębie nie będzie jednak ułatwiać transferu Legionistom. Za kartę zawodniczą swojej młodej gwiazdy będą żądać przynajmniej dwa miliony euro, co oznaczałoby nowy transferowy rekord Ekstraklasy (należy on do Legii, gdy sprowadzała Bartosza Slisza... z Zagłębia za 1,84 miliona euro). Na obecną chwilę stanowi to zaporową cenę dla „Wojskowych“.
W poprzednim sezonie Szysz zanotował 33 występy we wszystkich rozgrywkach w barwach „Miedziowych“. W tym czasie zdobył osiem bramek, a także dołożył do nich dwie asysty.