Legia Warszawa od wielu miesięcy zabiegała o rozstanie z Lindsayem Rosem.
Stoper trafił do Polski jeszcze za kadencji Czesława Michniewicza i okazał się dużym rozczarowaniem. Z tego powodu kolejni szkoleniowcy nie byli szczególnie skorzy, by korzystać z jego usług.
Sytuacji nie zmienił też Kosta Runjaić.
Jacek Zieliński pracował zatem nad odejściem defensora. W ostatnich dniach wydawało się, że zostanie nowym graczem Apollonu Limassol i tak sugerowały też greckie media. Ostatecznie jednak nastąpił niespodziewany zwrot akcji.
Według informacji podawanych przez pressaris.gr 31-latek wraca do Arisu Saloniki.
Pion sportowy dał zielone światło w sprawie tego transferu i Rose wkrótce przejdzie testy medyczne. Jeśli te wypadną pomyślnie, złoży podpis pod kontraktem. Na jego mocy będzie występował we wspomnianej ekipie co najmniej do 30 czerwca 2026 roku.
Ośmiokrotny reprezentant Mauritiusa w swojej karierze był związany też z takimi zespołami, jak Olympique Lyon, Lorient, Valenciennes, Bastia czy właśnie wspomniany Aris.
W tym sezonie Rose zaliczył dwa występy w pierwszym zespole Legii Warszawa.
Jego kontrakt pierwotnie miał obowiązywać do 30 czerwca 2026 roku.