Bestialski atak Rosji na Ukrainę spowodował, że wielu rosyjskich oligarchów zostało objętych sankcjami, a ich aktywa w zagranicznych bankach, zamrożone. Do tej grupy zalicza się między innymi Roman Abramowicz.
55-latek został także zobowiązany do sprzedaży Chelsea. Ze stołecznym zespołem jest związany nieprzerwanie od 2003 roku.
Jednym z zainteresowanych, by kupić większościowy pakiet akcji triumfatora poprzedniej edycji Ligi Mistrzów, jest Martin Broughton. Okazuje się, że były prezes Liverpoolu i British Airways może liczyć na solidne wsparcie ikon sportu.
W skład prowadzonego przez niego konsorcjum wchodzą Lewis Hamilton oraz Serena Williams. Zdaniem Sky News ich łączny wkład to 20 milionów funtów - po 10 milionów funtów na głowę.
Dla obu sportowców nie jest to zresztą pierwsza inwestycja. W ostatnich latach poza sportem stali się też wytrawnymi biznesmenami. Brytyjczyk wspierał szereg start-upów takich jak między innymi Zapp (londyński sklep spożywczy z dostawami), z kolei Amerykanka ogłosiła niedawno inwestycję w Opensponsorship (start up zajmujący się technologią sportową).
Ich udział w kupnie Chelsea jest dosyć niespodziewany, ponieważ Hamilton prywatnie kibicuje lokalnemu rywalowi „The Blues” - Arsenalowi. Mimo tego, chce zainwestować w ekipę ze Stamford Bridge.
Jeśli fundusz Martina Broughtona kupi stołeczny zespół, nie będzie to pierwsza sytuacja, w której znani sportowcy inwestują w przedstawiciela Premier League. Od ponad dekady małym udziałowcem Liverpoolu jest gwiazdor koszykarskiej ligi NBA LeBron James.
Poza wspomnianą grupą w grze o Chelsea są także Steve Pagliuca i Larry Tanenbaum oraz Todd Boehly.
Termin składania propozycji kupna klubu minął 11 kwietnia.