Angers otrzymało wreszcie to, na co liczyło od komisji odwoławczej DNCG w sprawie swojej przyszłości. W nadchodzącym sezonie zagrają w Ligue 1. Klub ze Stade Raymond Kopa został tymczasowo zdegradowany do drugiej ligi 2 lipca po tym, jak nadzór finansowy odrzucił ich prowizoryczny budżet, który wykazywał dziurę w wysokości 19 milionów euro. Był to pierwszy taki przypadek od czasu przybycia prezesa Saida Chabane'a do klubu w 2011 roku.
Napisał on wczoraj późnym wieczorem na Twitterze: „Niech żyje Ligue 1, niech żyje Angers SCO“.
Francuscy dziennikarze twierdzą, że był to przypadek z rzędu „nie wiemy, co robić“, ale zespół musiał być gotowy na następną kampanię. „Spotkanie trwało dwie godziny“ - powiedział przewodniczący zarządu SCO Philippe Caillot, który wraz z prezesem Chabane'm ciężko pracował, aby „przedstawić dokumenty i odpowiedzieć na pytania“ członków komitetu odwoławczego, gwarantując w ten sposób wkład w wysokości 19 milionów euro.
Działacze „Les Scoïstes“ przedstawili dokumenty potwierdzające, że Wolverhampton zapłacił opłatę transferową za obrońcę Rayana Ait-Nouriego (szacowaną na 11,5 miliona euro, plus 50% premii przy kolejnej odsprzedaży), który w piątek oficjalnie podpisał kontrakt z angielskim klubem. Duet przedstawił również pożyczkę w wysokości siedmiu milionów euro, która ma być spłacona z przyszłych sprzedaży zawodników (na czele z Angelo Fulginim, którego SCO nie chce sprzedać za mniej niż 15 milionów).
Według źródła bliskiego sprawie, mimo że Angers spełniło oczekiwania DNCG, klub został poproszony o dostarczenie dodatkowych dokumentów przed sformalizowaniem swojej decyzji. Ta była zatem korzystna.