Trudno jednoznacznie ocenić przygodę Hernándeza w Bayernie Monachium. Francuz na niemieckich boiskach prezentował się dobrze, lecz z powodu urazów przegapił wiele spotkań.
Od momentu przenosin na Allianz Arena pauzował przez ponad 480 dni. Obecnie dochodzi do siebie po zerwanym w listopadzie więzadle krzyżowym.
Na 27-latku ciąży również metka 80 milionów, które zapłacono za niego latem 2019 roku. W swej historii mistrzowie Niemiec nigdy nie płacili więcej za zawodnika.
Wiele wskazuje na to, że Hernández swój ostatni mecz w trykocie Bawarczyków już rozegrał.
„L’Équipe” informuje, że nowym klubem wszechstronnego defensora będzie Paris Saint-Germain. Obydwa kluby negocjują od pewnego czasu i zbliżają się w końcu do finalizacji operacji.
Bayern na sprzedaży lewonożnego zawodnika powinien zarobić około 35-40 milionów euro. Jego kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku, a więc wydaje się, że gigant z Bundesligi ubije dobry interes.
Sam wychowanek Atlético Madryt już dawno wyraził gotowość przenosin na Parc des Princes.
Hernández otrzyma zatem szansę na zadebiutowanie w rozgrywkach kraju, którego narodowy trykot przywdziewa od 2018 roku. Naturalizowany Francuz przed przeprowadzką do Bayernu występował jedynie w Hiszpanii.
27-latek pożegna się z monachijczykami po rozegraniu dla nich 107 spotkań i sięgnięciu z nimi po dziesięć trofeów, w tym za Ligę Mistrzów podczas kampanii 2019/2020.
„L’Équipe” informuje, że Hernández odrzucił w ostatnich tygodniach oferty od trzech innych klubów. Skupił się w pełni na Paris Saint-Germain.
Ogłoszenie transferu mistrza świata z 2018 roku może nie nastąpić jednak zbyt szybko. Wszystko z powodu wymogów Financial Fair Play.