Doświadczony zawodnik uzyskał pozytywny wynik na obecność groźnej infekcji w połowie listopada tuż przed spotkaniem z Brazylią w ramach eliminacji Mistrzostw Świata w 2022 roku.
Blisko 34-letni piłkarz został natychmiast odizolowany od reszty zespołu i stracił wówczas jednocześnie szansę na to, aby wystąpić w niezwykle ważnym dla siebie pojedynku przeciwko Barcelonie, który miał odbyć się tuż po zakończeniu zgrupowania kadr narodowych.
Luis Suárez ubolewał naturalnie nad tym faktem, ale jako, że przechodził chorobę bezobjawowo, to liczył na szybkie wyzdrowienie, żeby mógł jak najlepiej przygotować się do starcia z Bayernem Monachium.
Niestety przed jego rozpoczęciem Urugwajczyk uzyskał kolejny pozytywny wynik i nie mógł pomóc Atlético Madryt pokonać aktualnego mistrza Niemiec.
Doświadczony napastnik przeszedł po kilku dniach następne badanie i to wykazało, że zwalczył koronawirusa, dlatego po osiemnastu dniach wyczekiwania otrzymał „zielone światło” na dołączenie do kolegów z zespołu i być może pojawi się na boisku w zbliżającym meczu ligowym przeciwko Realowi Valladolid (5 grudnia o godzinie 18:30).
Luis Suárez rozegrał do tej pory dziewięć spotkań w barwach „Los Rojiblancos” i strzelił w nich pięć goli oraz zanotował jedną asystę.
Pragniemy także zaznaczyć, że w dalszym ciągu negatywnego wyniku testu nie uzyskał drugi z Urugwajczyków - Lucas Torreira, który dowiedział się o tym, że jest zakażony nieco później, bo powrocie ze zgrupowania reprezentacji.