Nie tak miała potoczyć się przygoda Holendra na Camp Nou. Do Katalonii przenosił się ostatniego dnia okna transferowego na specjalne życzenie Ronalda Koemana, który postanowił uzupełnić nim skład po odejściu Antoine'a Griezmanna. I choć po byłym graczu Sevilli nie spodziewano się fajerwerków, jego dotychczasowe występy nie napawają optymizmem.
Teraz na drodze 31-latka stanęła kolejna przeszkoda. Zwolniony został Koeman, a wszystko wskazuje na to, że Xavi, który miałby przyjść w jego miejsce, nie wiąże ze snajperem dalszej przyszłości. Oznacza to, że jeśli de Jong zdecydowałby się pozostać w FC Barcelonie, ryzykuje zepchnięcie na ostatnie miejsce w hierarchii napastników.
„Sport” informuje, że zawodnik chce odejść, a zgodę na to bezproblemowo powinna wydać również „Blaugrana”, należy jednak pamiętać, iż swoje do powiedzenia ma wciąż Sevilla FC, która formalnie jedynie go wypożyczyła. „Los Nervionenses” woleliby, żeby gracz mógł liczyć na w miarę regularne występy, obawiają się bowiem, że jego wartość na rynku zupełnie spadnie.
Koło ratunkowe graczowi może podać jego były klub, w którym święcił największe sukcesy - PSV Eindhoven. Holendrzy chcą skorzystać z sytuacji i wypożyczyć Luuka de Jonga do końca obecnego sezonu. Nie będzie to jednak najłatwiejsza operacja.
Sevilla jest gotowa oddać gracza, ale uważa, że to na FC Barcelonie spoczywa teraz odpowiedzialność za zarobki gracza. PSV liczy, że de Jong zgodzi się na obniżenie swojej pensji, niewykluczone jednak, że Katalończycy i tak musieliby pokryć część wypłaty. Mogą się na to jednak zgodzić, zważywszy na to, iż opłacanie pełnej gaży niechcianego zawodnika również nie jest im na rękę.
Wszystko wskazuje na to, że już w styczniu Luuk de Jong opuści „Barçę”, zwłaszcza, że do gry będzie wracać Martin Braithwaite. Wcześniej w barwach PSV grał przez pięć sezonów, w których wywalczył trzy mistrzostwa Holandii. W 204 występach strzelił 112 goli i zanotował 56 asyst, czym skłonił działaczy Sevilli do inwestycji w jego usługi. Przygoda w Hiszpanii nie jest dla niego jednak tak udana.