„Rossoneri” pokonali po emocjonującym pojedynku „Starą Damę” we wtorkowy wieczór i wskoczyli na piątą pozycję w tabeli Serie A. Taki wynik może napawać optymizmem przedstawicieli klubu oraz fanów przed ostatnimi meczami trwających rozgrywek.
Wiele jednak na to wskazuje, że niezbyt wiele one zmienią w kwestii roszad mających mieć miejsce w zespole w najbliższych tygodniach, a te są związane z zatrudnieniem Ralfa Rangnicka na stanowisku szkoleniowca i dyrektora sportowego.
Nadejście rządów 62-letniego Niemca oznacza, że z pełnionym funkcjami pożegnają się Stefano Pioli i Paolo Maldini. Ten drugi miał otrzymać propozycję zostania ambasadorem ekipy z San Siro, ale jak sam przekonuje, nie wie jeszcze jak potoczy się jego najbliższa przyszłości.
- Ta drużyna już pokazała, że nie daje się łatwo rozproszyć plotkom z zewnątrz. To dla nas nic nowego. Zespół się uodpornił i pokazuje profesjonalizm na wysokim poziomie w stosunku do trenera, dyrektorów oraz samych zawodników. Czy będzie dla mnie miejsce w klubie? Tego nie wiem. Chcę tylko zakończyć sezon w najlepszy możliwy sposób. Mamy jeszcze sporo spotkań do rozegrania i wciąż mamy szansę na osiągnięcie satysfakcjonującego rezultatu, a potem nadejdzie czas na decyzje dotyczące przyszłości - powiedziała legenda włoskiego futbolu.
- Trudno pytać o chęć pozostania kogoś, kto miał ojca pełniącego rolę kapitana Milanu przez wiele lat i kto sam wygrał to, co wygrał z tym klubem oraz syna, który tu gra... Myślę, że mój związek z Milanem bez względu na wszystko nie podlega dyskusji - dodał Maldini.