Manchester City latem będzie chciał dokonać niemałej przebudowy pierwszej drużyny. W tym przypadku wiele będzie jednak zależało od tego, kto zmieni barwy. W gronie kandydatów do odejścia wymienia się takie nazwiska jak między innymi Bernardo Silva czy Kevin de Bruyne.
Ich przyszłość na Etihad Stadium jest jednak uzależniona od ofert, ale jeśli do tych transferów rzeczywiście dojdzie, to Pep Guardiola otrzyma solidne środki na rewolucję kadrową.
Jednym z celów, który ciągnie się właściwie od poprzedniego lata to nowy defensywny pomocnik. Mowa o następcy İlkaya Gündoğana.
Niemiec latem 2023 roku przeniósł się do FC Barcelony i od tamtej pory nie znaleziono godnego następcy. Wprawdzie pozyskano Mateo Kovačicia oraz Matheusa Nunesa, lecz żaden z nich na razie nie spełnił oczekiwań.
Manchester City szuka więc dalej i na celownik trafił Bruno Guimarães - twierdzi Jack Gaughan.
O ile zainteresowanie usługami Brazylijczyka ze strony mistrza Anglii nie jest niczym nowym, o tyle dziennikarz twierdzi w tej chwili, że potencjalny ruch w tym kierunku jest uzależniony właśnie od odejść piłkarzy.
Na razie nie wykonano w kierunku defensywnego pomocnika żadnego kroku, ale ten wkrótce może nadejść, jeśli tylko zwolnią się środki na transfer. Nie jest tajemnicą, że za 26-latka trzeba zapłacić ponad 100 milionów euro.
26-latek trafił do Newcastle United z Olympique Lyon w styczniu 2022 roku za 42 miliony euro. Obecny sezon w jego wykonaniu to 45 meczów, w których strzelił cztery gole oraz zanotował osiem asyst.
Kontrakt wiąże go ze „Srokami” do 30 czerwca 2028 roku.