Londyńska spółka holdingowa działa z ramienia Abu Dhabi United Group, a więc spółki kapitałowej będącej własnością szejka Mansoura bin Zayeda Al Nahyana. Do tej pory 12% udział w City Football Group miały firmy China Media Capital i CITIC Capital, a teraz to grono powiększyło się o Silver Lake.
Amerykańska firma zajmująca się inwestowaniem w szeroko pojętą technologię wykupiła 10% akcji spółki, co kosztowało ją 389 milionów funtów. Dzięki temu łączna wartość CFG wynosi obecnie aż 3,73 miliarda funtów. Jeśliby zatem przypisać tę wartość Manchesterowi City, to aktualny mistrz Anglii uplasowałby się przed takimi klubami jak Real Madryt (wartość na poziomie 3,29 miliarda funtów) czy FC Barcelona (3,1 miliarda funtów).
Musimy jednak pamiętać, że
City Football Group
ma udzieły nie tylko w zespole z Premier League, ale także w New York City (Stany Zjednoczone), Melbourne City (Australia), Yokohama F Marinos (Japonia), Gironie (Hiszpania), Atlético Torque (Urugwaj) oraz Sichuan Jiuniu (Chiny).
Khaldoon Al Mubarak, prezes Manchesteru City i główny udziałowiec CFG, już zapowiada kolejne inwestycje, tym razem na rynku indyjskim.
– Kierując się wzrostem dochodów, spoglądamy głównie w kierunku Stanów Zjednoczonych, Chin i Indii. Zainwestowaliśmy w Nowym Jorku i już jesteśmy obecni w MLS. Potem przyszedł czas na Chiny, i na pewno Indie to kolejny duży rynek, na którym chcielibyśmy zaznaczyć swoją obecność. Mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli to zrobić, w międzyczasie kontynuując rozwój w pozostałych miejscach tego globu – wyjawił przedstawiciel drużyny.