Sprawa potencjalnych oszustw finansowych działaczy Manchesteru City dynamicznie się rozwija. Opublikowane przez „Football Leaks” doniesienia, jakoby „The Citizens” fałszowali w dokumentach rzeczywiste wpływy od sponsorów, wzbudziły zainteresowanie UEFA, która postanowiła ponownie przyjrzeć się zebranym dowodom.
Europejska federacja piłkarska nie chce bagatelizować doniesień, ponieważ nieraz spotykała się z krytyką, jeśli chodzi o przepisy Finansowego Fair Play. City już raz zostało ukarane za łamanie regulaminu i musiało zapłacić 49 milionów funtów grzywny oraz ograniczono liczbę zawodników, którzy mogli zostać zgłoszeni do europejskich rozgrywek. Teraz kara może być znacznie bardziej dotkliwa.
„Sky Sports” informuje, że istnieje poważne zagrożenie, iż City może zostać nawet zdyskwalifikowane z Ligi Mistrzów oraz z Ligi Europy. Zanim to się stanie, UEFA musi udowodnić klubowi winę na podstawie nowych dowodów. Aleksander Čeferin, prezydent UEFA, przyznaje, że niedługo powinniśmy poznać wyniki śledztwa.
- Oceniamy sytuację. Mamy do tego celu niezależny organ, który nad tym pracuje. W najbliższej przyszłości otrzymamy odpowiedzi w kwestii tego, co wydarzy się w tym konkretnym przypadku - stwierdził Słoweniec pytany o City.
Przypomnijmy, że wraz z ekipą z Etihad Stadium, o podobne działanie oskarżone zostało Paris Saint-Germain. Śledztwo jest szczególnie ważne również dla samej UEFA, ponieważ w oskarżającym strony artykule znaleźć można było informacje, iż poprzednie władze federacji wiedziały o działaniach City i PSG, lecz przyzwalały na nie. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj - https://transfery.info/119535,football-leaks-ujawnia-skandal-uefa-pozwalala-lamac-przepisy-manchesterowi-city-i-psg.