Anglik podpadł Erikowi ten Hagowi, w konsekwencji czego został odsunięty od składu. Szansą na powrót do gry jest w tej chwili transfer.
Po swojego byłego podopiecznego zgłosiła się Borussia Dortmund, a rozmowy są na końcowym etapie.
Niemcy mają zapłacić „Czerwonym Diabłom” trzy miliony euro. W kwotę tę wpisane są już opłata za wypożyczenie oraz część wynagrodzenia.
Sky Sport Deutschland donosi, że obecnie ustalane są ostatnie szczegóły dotyczące przeprowadzki.
Jak przekazał Fabrizio Romano, w umowie nie znajdzie się opcja kupna, o czym w ostatnim czasie spekulowano. Dlaczego?
Według eksperta transferowego po sprzedaży części udziałów Manchester United zamierza rozsądnie zarządzać pieniędzmi. Ekipa z Old Trafford doskonale wie, że w tym momencie Jadon Sancho nie prezentuje realnej wartości.
Romano podkreśla, że po powrocie z wypożyczenia przydatność skrzydłowego zostanie ponownie oceniona. Tym samym przedstawiciel Premier League jeszcze nie skreśla definitywnie 23-latka.
Sancho kosztował 85 milionów euro, a od momentu przybycia z Niemiec strzelił 12 goli i zanotował sześć asyst w 82 występach.
***