Przypomnijmy, że zaledwie wczoraj „Czerwone Diabły” potwierdził angaż Donny’ego van de Beeka. Był to dla nich pierwszy transfer tego lata, ale wiele wskazuje, że nie ostatni.
Anglicy przed rozpoczęciem nowego sezonu zamierzają wzmocnić lewą stronę obrony. Obecnie w kadrze jest dwóch graczy zdolnych grać na tej pozycji, a są to trapionym kontuzjami Luke Shaw oraz 20-letni Brandon Williams.
Celem numer jeden Manchesteru United jest obecnie Sergio Reguilón. 23-latek ma za sobą doskonałe miesiące, podczas których bronił barw Sevilli, wygrywając z nią Ligę Europy.
Hiszpan, który stoi dziś przed szansą debiutu w seniorskiej kadrze, wrócił już do Realu Madryt. Jak jednak donosi „AS”, Zinédine Zidane mu nie ufa i woli postawić na Marcelo oraz Ferlanda Mendy’ego. W efekcie 13-krotni zdobywcy Pucharu Europy są otwarci na jego sprzedaż przy jednoczesnym zachowaniu opcji pierwokupu.
Jeśli Anglicy zgodzą się na taki zapis, będą mogli pozyskać lewego defensora za 25-30 milionów euro (wcześniej pisano o 20 milionach euro).
Należy bowiem wiedzieć, że choć stanowisko „Zizou” się nie zmieniło, władze madryckiej ekipy nieustannie wierzą w Reguilóna i liczą, że w dłuższej perspektywie czasu będzie on stanowił o sile drużyny. Na triumf w koszulce „Los Blancos”, co warte podkreślenia, ma nadzieję również sam zawodnik.
Wspomniane źródło podkreśla jednocześnie, że o utalentowanego gracza pytały także Juventus czy Tottenham Hotspur, ale największe szanse na jego zakontraktowanie mają w tej chwili „Czerwone Diabły” oraz Sevilla. Andaluzyjczycy, w przeciwieństwie do Anglików, oferują jednak tylko wypożyczenie.
Liczby lewego defensora z poprzedniej kampanii to 38 spotkań, trzy gole oraz pięć asyst. Jego kontrakt z Realem Madryt wygasa w połowie 2023 roku.