Doświadczony napastnik nie został obdarzony zaufaniem ze strony Maurizio Sarriego i jeszcze w trakcie letniego okienka transferowego został poinformowany, że może sobie szukać nowego pracodawcy.
Chorwat nie mógł narzekać na brak zainteresowania, ale ostatecznie nie zdecydował się na zaakceptowanie żadnej z otrzymanych propozycji i pozostał w Juventusie. Czas pokazał, że 33-letni zawodnik popełnił poważny błąd, ponieważ sztab szkoleniowy nie zgłosił go do udziału w Lidze Mistrzów i na dodatek nie bierze go kompletnie pod uwagę przy ustalaniu kadry na mecze na poziomie Serie A.
Mario Mandžukić miał jeszcze szansę opuścić Turyn we wrześniu, ale wówczas mógł przenieść się tylko do ekip rywalizujących na Półwyspie Arabskim. Takie rozwiązanie nie przypadło do gustu piłkarzowi, który postanowił poczekać do zimy, aby zasilić szeregi jednego z mocniejszych europejskich zespołów.
Nie tak dawno w mediach pojawiły się informacje mówiące o tym, że wszechstronny napastnik jest przymierzany do Tottenhamu, West Hamu United, Borussii Dortmund, Milanu oraz Sevilli, ale teraz „Tuttosport” przekonuje, że Chorwat zdecydował się ostatecznie przystać na warunki zaproponowane mu przez Manchester United, który zabiegał o niego już latem.
33-latek ma być do tego stopnia zdeterminowany na dołączenie do „Czerwonych Diabłów”, że chce uzyskać zgodę na rozpoczęcie treningów w angielskiej drużynie już w grudniu, aby następnie po dopięciu wszystkich formalności być od razu gotowym do gry w klubie z Old Trafford.
CalcioMercato.com dodaje, że „Stara Dama” jest skłonna sprzedać Mandžukicia za dziesięć milionów euro, ale jednocześnie nie zamyka się na inne lepsze finansowo propozycje, bo wcześniej oczekiwała 15 milionów euro.
Doświadczony napastnik trafił do Juventusu w lipcu 2015 roku i od tego czasu rozegrał 162 spotkania dla ekipy z Turynu, w których strzelił 44 bramki oraz zanotował 18 asyst.