Reprezentant Austrii dawał już od paru dobrych miesięcy do zrozumienia władzom „Byków”, że nie jest zainteresowany przedłużeniem kontraktu i w związku z tym pragnie tego lata zmienić otoczenie.
Początkowo środkowy pomocnik był łączony głównie z opuszczeniem Bundesligi, ale po ogłoszeniu faktu pozyskania Juliana Nagelsmanna przez Bayern Monachium stał się w ekspresowym tempie jednym z głównych marzeń nowego opiekuna mistrzów Niemiec.
Przedstawiciele „Bawarczyków” spoglądali początkowo niezbyt chętnie na realizację takiej operacji w obliczu braku realnych możliwości na sprzedaż jednego z ewentualnych konkurentów do gry dla Marcela Sabitzera, co jednocześnie pozwoliłoby im zgromadzić potrzebne fundusze na jego pozyskanie z Lipska.
Guido Schäfer przekonuje jednak, że opiekun ekipy z Allianz Areny naciskał do tego stopnia na swoich zwierzchników, że ci postanowili w końcu sięgnąć do kieszeni i podjęli negocjacje z ligowym rywalem, które mają zmierzać ku wypracowaniu pełnego porozumienia.
Dziennikarz świetnie zorientowany w realiach panujących w zespole „Byków” uważa, że Bayern Monachium będzie musiał przeznaczyć 13-14 milionów euro na sprowadzenie reprezentanta Austrii, który jest bardzo optymistycznie nastawiony do ponownego spotkania się z Nagelsmannem.
Fakt sprzedaży Sabitzera przez RB Lipsk ma być jednocześnie uzależniony od ściągnięcia jego następcy, a tym ma zostać skonfliktowany z Barceloną - Ilaix Moriba.
Środkowy pomocnik trafił do niemieckiej drużyny formalnie w lipcu 2014 roku, a praktycznie sezon później po spędzeniu jednych rozgrywek w Red Bullu Salzburg na zasadzie wypożyczenie. Od tego momentu wystąpił w 229 spotkaniach i zdobył w nich 52 bramki oraz zaliczył 42 asysty.