Reprezentant Hiszpanii ustalił z władzami „Królewskich”, że po zakończeniu spotkań w ramach Ligi Narodów zasiądzie do stołu negocjacyjnego z dotychczasowym pracodawcą, by omówić ewentualne wspólne plany na przyszłość i wiążące się z tym podpisanie nowej umowy.
W tej kwestii panuje w mediach duży dwugłos, ponieważ jedne źródła przekonują, że 26-letni skrzydłowy nie jest przychylnie nastawiony do pozostania na Estadio Santiago Bernabéu i raczej rozgląda się za podjęciem wyzwania w nowym miejscu.
Z kolei „Marca” przekonuje, że Marco Asensio chętnie pozostałby w zespole w przypadku otrzymania podwyżki po ostatnim solidnym sezonie w swoim wykonaniu. Ale też nie będzie za wszelką cenę dążył do przedłużenia kontraktu wygasającego w czerwcu 2023 roku.
W ten sposób Real Madryt musi ustosunkować się dość szybko do bieżącej sytuacji, bo inaczej ryzykuje utratę wartościowego zawodnika na zasadzie wolnego transferu.
Wspomniane źródło podkreśla jednocześnie, że na obecną chwilę „Królewscy” byliby w stanie rozważyć przedwczesne zakończenie współpracy z Hiszpanem w przypadku otrzymania za niego propozycji opiewającej na 40 milionów euro.
26-letni skrzydłowy zakończył ostatnie rozgrywki z dwunastoma trafieniami i dwoma asystami na koncie w 42 występach.
Wstępne zainteresowanie jego usługami przejawiają AC Milan, Juventus, Arsenal, Newcastle United czy Manchester United. Z tego grona stosowne kontakty z otoczeniem piłkarza nawiązali na razie „Rossoneri”.