Środkowy pomocnik zapracował sobie na przestrzeni lat na statu legendy ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony. Dlatego z wielkim żalem opuszczał struktury włoskiego klubu w styczniu 2019 roku na rzecz kontynuowania kariery w chińskim Dalian Professional, gdzie mógł dalej regularnie występować i przy okazji zgarnąć bardzo dużą pensję.
Obecnie 35-letni zawodnik broni barw Trabzonsporu, z którym jest związany do zakończenia bieżących rozgrywek.
Dlatego też Marek Hamšík może jeszcze teoretycznie myśleć o dalszej grze w tureckim lub innym zespole w następnym sezonie, o ile będzie mógł liczyć na jakiekolwiek zainteresowanie.
A to może pojawić się ze strony... Napoli. Sam reprezentant Słowacji wyraził gotowość do ewentualnego zasilenia szeregów ekipy z Serie A, gdzie zawiesiłby korki na kołku.
- Czy jestem gotowy zakończyć karierę w Napoli? Dlaczego nie! Mam doskonałe relacje z De Laurentiisem. Ostatnio z nim rozmawiałem o powrocie do klubu po zakończeniu kariery piłkarza. Rozmawialiśmy między styczniem a marcem, powiedział mi, żebym do niego zadzwonił, kiedy skończę grać, aby porozmawiać o naszej przyszłości - przyznał pomocnik w antenie DAZN.
- W ciągu moich lat spędzonych w Neapolu było wiele drużyn, które mnie chciały - najpierw Milan, potem Inter i na końcu Juventus. Odbyliśmy kilka rozmów z Nedvedem, ale nawet o tym nie myślałem. Nigdy nie miałem potrzeby wyjeżdżać. Byłem szczęśliwy i moja rodzina też, więc zawsze odnawiałem kontrakt. Im więcej lat mijało, tym bardziej fani mnie kochali, gdyby nie telefon z Chin, zostałbym tam do końca życia - dodał 35-latek.
Hamšík wystąpił w szesnastu spotkaniach w trwających rozgrywkach i zdobył w nich dwie bramki.