Mariusz Stępiński pozazdrościł Krzysztofowi Piątkowi. Świetna forma strzelecka

fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Karol Brandt
Źródło: Transfery.info

Mariusz Stępiński strzelił dwa gole w ćwierćfinałowym meczu Pucharu Cypru przeciwko AEZ Zakaki (3:1), potwierdzając, że znajduje się w wysokiej formie strzeleckiej.

Środkowy napastnik, po kilku nieudanych podejściach do gry we Włoszech, w końcu zdecydował się na ich definitywne opuszczenie. Już od połowy 2021 roku gra na Cyprze.

Polak początkowo bronił barw Arisu Limassol, a ostatniej zimy dołączył do Omonii Nikozja, gdzie już zdobywa bramki.

Wszystko rozpoczęło się 4 lutego. To wtedy atakujący zapisał na swoim koncie asystę w wygranym 2:1 spotkaniu z Apollonem Limassol.

Już kilka dni później Mariusz Stępiński ustrzelił dublet przeciwko Anorthosisie Famagusta, a następnie dopisał do swojego konta trafienie w starciu z Ethnikosem Achna.

Dobra passa czterokrotnego reprezentanta „Biało-Czerwonych” została przerwana w ostatniej kolejce ligowej, kiedy to nie pokonał on bramkarza Othellosu Atienu.

Nie trzeba było jednak długo czekać na kolejne gole 28-latka.

Omonia w ćwierćfinale Pucharu Cypru zwyciężyła nad AEZ Zakaki 3:1, a dwie bramki zdobył nie kto inny, jak Stępiński.

To następny po Krzysztofie Piątku gracz, który zgłasza gotowość do powrotu na zgrupowanie reprezentacji Polski.

Przed podopiecznymi Michała Probierza baraże o EURO 2024. W marcu piłkarze znad Wisły zmierzą się z Estonią i jeśli wygrają, czeka ich finał przeciwko Walii lub Finlandii.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Transfery - Relacja na żywo [14/05/2024] „Gwiazdorski” transfer Ansu Fatiego na horyzoncie?! FC Barcelona jest na „tak” Xavi do Roberta Lewandowskiego: Rozumiem go, ale to my jesteśmy trenerami 34-letni bramkarz na celowniku Liverpoolu Kanada wybrała nowego selekcjonera! Marek Papszun musi obejść się smakiem [OFICJALNIE] Wcześniej łączono go z Jagiellonią Białystok, teraz walczy o niego Legia Warszawa Vitor Roque wyceniony! Tyle chce za niego FC Barcelona

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy