Środkowy pomocnik odgrywał ważną rolę w układance szkoleniowca Marcelo Bielsy i po jego odejściu nie stracił w końcowej fazie ubiegłych rozgrywek miejsca w składzie po nastaniu rządów Jesse'ego Marscha.
Amerykanin nie pokusił się o dokonanie natychmiastowej rewolucji w składzie w obliczu trwającej walki o utrzymanie w Premier League, która zakończyła się sukcesem.
Teraz jednak opiekun „Pawii” zamierza poukładać drużynę w nieco inny sposób i na tym fakcie ma ucierpieć między innymi Mateusz Klich.
32-letni zawodnik nie może sobie w nadchodzących miesiącach pozwolić na utratę szansy do notowania regularnych występów, ponieważ straciłby przez to okazję na wyjazd na Mistrzostwa Świata. Dlatego też rozgląda się gorączkowo za opcją awaryjną.
Łukasz Wiśniowski z Canal+ przyznał w programie „International Level”, że doświadczony piłkarz poczynił już stosowne kroki w kierunku znalezienia nowego zespołu.
- Marsch ewidentnie dał do zrozumienia, że Klich nie będzie miał miejsca w pierwszym składzie i będzie tylko uzupełnieniem kadry. I on bierze to do siebie. Jest intensywne poszukiwanie opcji. Prawdopodobnie wypożyczenie, sporo mówi się o opcji holenderskiej - Eredivisie. Klich jest bardzo świadomy swojej pozycji na rynku - stwierdził dziennikarz.
W obecnej sytuacji powrót pomocnika do Eredivisie wydaje się bardzo trudny do realizacji, ponieważ liczące się drużyny mają dobrze obsadzony środek pola, a gra w przeciętnej ekipy lub skazanej na walkę tylko o utrzymanie może nie gwarantować 32-latkowi sukcesu w postaci otrzymania oczekiwanego powołania.
W przeszłości reprezentant Polski pozostawił po sobie dobre wrażenie w Holandii za sprawą pobytu zaliczonego w PEC Zwolle, Twente oraz Utrechcie.
Klich zakończył minione rozgrywki na 37 występach z strzelonym golem oraz dwoma zaliczonymi asystami.