Arkadiusz Milik dopiero co wracał do optymalnej formy, a doznał kolejnej kontuzji więzadeł krzyżowych w kolanie. Najprawdopodobniej Polak wróci do gry na drugą część sezonu, ale „Partenopei” doszli do wniosku, że w związku ze stanem zdrowia nie będzie miał wystarczająco miejsca w składzie, dlatego też ma udać się na wypożyczenie. Wcześniej jednak liderzy tabeli Serie A chcą sprowadzić kogoś w jego miejsce.
„RAI Sport” informuje, że neapolitańczycy rozglądają się głównie po włoskim rynku transferowym, koncentrując się na sprawdzonych opcjach. Trener Maurizio Sarri miał uznać, że najlepszym rozwiązaniem byłoby sięgnięcie po Fabio Quagliarellę. 34-latek rozgrywa bardzo udany sezon, dlatego powinien idealnie wkomponować się w zespół, jeśli doszłoby do transferu.
Napastnik nie powinien mieć większych problemów z aklimatyzacją, ponieważ pochodzi z Castellammare di Stabia, które wchodzi w skład neapolitańskiej metropolii. Słynący ze zdobywania pięknych goli zawodnik miał już także okazję występować w barwach „Vesuvianich” w sezonie 2009/2010. Później kibice go znienawidzili ze względu na przenosiny do Juventusu, ale po wyjaśnieniu sytuacji konflikt został zażegnany, a sam Quagliarella przyznał, że mógłby jeszcze zagrać dla klubu z rodzinnych stron, choć zdaje sobie sprawę, że nie odgrywałby w nim kluczowej roli.
Szkoleniowiec w razie konieczności mógłby wystawiać doświadczonego Włocha zarówno w środku ataku jak i na skrzydle. Najpierw Napoli musi jednak przekonać do sprzedaży snajpera działaczy Sampdorii. Ci pozostają jak na razie nieugięci i nie wyobrażają sobie transferu swojej gwiazdy, tym bardziej w styczniu. Dyrektor sportowy „Sampy” Carlo Osti zapewnia, że klub wiąże swoje plany z Quagliarellą i nie zamierza nigdzie go sprzedawać.
Wychowanek Torino grał w swojej karierze łącznie dla ośmiu klubów. Jego obecna przygoda z Sampdorią jest już drugą z kolei, wcześniej grał w Genui w sezonie 2006/2007. W obecnym sezonie wystąpił w dziesięciu ligowych spotkaniach, w których zapisał przy swoim nazwisku sześć goli oraz trzy asysty.