Dla 25-letniego Szwajcara, który posiada także hiszpańskie obywatelstwo, wyjazd do Legnicy jest pierwszą zagraniczną przygodą. Do tej pory cały czas związany był z klubami Super League i Challenge League, czyli kolejno pierwszej i drugiej ligi szwajcarskiej. Środkowy pomocnik jest wychowankiem FC Servette i to tam rozpoczął seniorską karierę na poziomie Challenge League.
Następnie przywdziewał barwy FC Zürich, Lausanne-Sport oraz Neuchâtel Xamax. W tych zespołach występował regularnie, ale głównie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. W Challenge League uzbierał 111 meczów, podczas gdy w Super League wystąpił raptem w 9 spotkaniach.
Niemniej ostatnie kampanie są dla niego względnie udane. W sezonie 2018/2019 zagrał w 30 meczach (8 goli, 5 asyst), sezon 2019/2020 to z kolei 28 rozegranych spotkań (2 gole, 4 asysty) i awans do Super League wraz z Lausanne-Sport. Jednak niedawno zakończone rozgrywki ponownie spędził na zapleczu szwajcarskiej ekstraklasy. W barwach Neuchâtel Xamax pojawił się na boisku 32 razy (4 gole, 2 asysty).
W 2016 roku sięgnął po Puchar Szwajcarii wraz z FC Zürich, jednak jego wkład w ten sukces był żaden. W pierwszej drużynie rozegrał bowiem jedynie trzy mecze.
- Wnikliwie obserwowaliśmy i analizowaliśmy grę tego zawodnika. Poświęciłem mu bardzo dużo czasu. To zawodnik do środka pola, bardzo dobrze wyszkolony technicznie, ze świetną lewą nogą, ale też z niezłym odbiorem piłki, a zależało mi właśnie na takim profilu środkowego pomocnika. Poza tym jest to zawodnik uniwersalny – bardzo dobrze radzi sobie jako typowy środkowy pomocnik, na pozycjach 6 i 8, ale też w razie potrzeby może grać wyżej i to jest jego duży atut - opisuje Domingueza trener Miedzi Legnica, Wojciech Łobodziński.
Dominguez jest już piątym wzmocnieniem Miedzi w letnim oknie. Wcześniej klub z województwa dolnośląskiego pozyskał dwóch młodych Polaków, Filipa Balcewicza i Huberta Kisiela, oraz Juricha Carolina i Jona Aurtenetxe.