Po ostatniej ligowej porażce z Wolverhampton Wanderers, klub z Elland Road zdecydował się na rozwiązanie umowy ze Słoweńcem (WIĘCEJ: http://transfery.info/70928,oficjalnie-milani-zwolniony-z-leeds). Obecnie drużyna plasuje się dopiero na 18 miejscu w tabeli, a od ostatnich sześciu pojedynków ani razu nie potrafiła wyjść zwycięsko.
Milanić przesiedział zaledwie miesiąc w angielskim klubie. Były trener austriackiego Sturm Graz przyznaje jednak, że nie żałuje podjętego wyzwania. Dodał również, że oczekiwał większego wsparcia od kontrowersyjnego Massimo Cellino - włoskiego właściciela Leeds. Co więcej, Darko uważa, że to on opuścił zespół, aniżeli został zwolniony.
- Mój kontrakt jeszcze nie wygasł. Po prostu przyznano mi płatny urlop - powiedział Milanić. - Przez ten okres muszę być w pełnej gotowości, aby ewentualnie powrócić do pracy na żądanie właściciela.
- Moja umowa wciąż jest ważna. Teraz jestem na wakacjach. Podpisałem kontrakt na dwa lata i nic się nie zmienia.
- Jeszcze przed ostatnim meczem ligowym miałem okazję usłyszeć wiele pozytywnych słów o sposobie gry mojej drużyny. Wielu twierdziło, że Leeds poprawiło się od momentu mojego przybycia. Cellino powiedział, że jestem przegrany? W takim razie powinien spojrzeć na moje CV.
- Nie uważam, że popełniłem błąd, dołączając do Leeds miesiąc temu. Żałuję tylko tego, że jedna z osób nie za bardzo we mnie wierzyła. W trudnych sytuacjach trener potrzebuje wsparcia - podsumował 46-latek.