Milik idzie na konfrontację z Napoli. Jak nie teraz, to za rok odejdzie do Juventusu

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: Corriere dello Sport | RAI Sport

Arkadiusz Milik ma być w dalszym ciągu zdecydowany na przeprowadzkę do Juventusu i aby osiągnąć ten cel jest skłonny pozostać w Napoli nawet do momentu wygaśnięcia obowiązującego kontraktu - uważają włoskie media.

Przedstawiciele Napoli nie zrezygnowali z prowadzenia dalszych rozmów z reprezentantem Polski na temat przedłużenia współpracy i są do nich nadal optymistycznie nastawieni. Jednocześnie liczą się jednak z tym, że negocjacje mogą zakończyć się fiaskiem, co oznaczałoby konieczność wystawienia 26-letniego zawodnika na listę transferową.

Ekipa ze Stadio San Paolo w momencie nastania takiej sytuacji chciałaby uniknąć możliwości wzmocnienia jednego z ligowych rywali i dlatego preferowałaby sprzedaż Arkadiusza Milika jednemu z klubów występujących poza Serie A.

Dziennikarze RAI Sport uważają, że takim rozwiązaniem nie jest zainteresowanym sam napastnik, który w dalszym ciągu jest nastawiony na kontynuowanie kariery w Juventusie.

Natomiast „Corriere dello Sport” dodaje, że jeżeli Napoli będzie blokować transfer reprezentanta Polski do „Starej Damy” w nadchodzącym oknie, to ten będzie odrzucał wszelkie inne propozycje, aby móc przeprowadzić się do Turynu za rok. Wówczas „Partenopei” nie zarobiliby nic na odejściu 26-latka.

Milik strzelił 12 goli w trwającym sezonie w 22 rozegranych meczach w barwach włoskiego klubu.

Przypominamy, że poza Juventusem poważne zainteresowanie usługami naszego napastnika mają przejawiać także AC Milan, Inter Mediolan, Tottenham, Arsenal, Manchester United, Everton czy Atlético Madryt.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Chelsea z oprawą i klarownym przekazem w sprawie piłkarza „The Blues” [FOTO] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy