21-latek, w przeciwieństwie do wielu graczy, nie zgasł tuż po ogłoszeniu transferu. Wręcz przeciwnie, wygląda on na jeszcze bardziej zmotywowanego niż przedtem. Środkowy pomocnik to wyróżniająca się postać w szeregach „Kolejorza”.
Moder w rywalizacji z Benficą kilkukrotnie pokazał się z dobrej strony, także w grze do przodu, gdy oddał chociażby niezwykle groźny strzał z dystansu. Po tym meczu działacze Brighton & Hove Albion z pewnością nie żałowali około 11 milionów euro wydanych na angaż Polaka.
Zawodnik gościł w programie Liga+Extra nadawanym w stacji CANAL+SPORT i przy tej okazji odsłonił kulisy transferu.
– Byłem zdecydowany od pierwszego momentu, gdy tylko agenci przedstawili mi ofertę. Umowy zostały skonstruowane tak, że każdy na tym skorzysta – oznajmił.
– Ja chciałem jeszcze zostać w Lechu, żeby pomóc mu w pucharach. To było najważniejsze. A potem dopiero wykonać kolejny krok – zaznaczył.
– Plan Brighton na mnie jest klarowny, podoba mi się. Decyzja nie była trudna. Szybko ją podjąłem – podkreślił.
Trzykrotny reprezentant Polski wciąż dostrzega u siebie sporo mankamentów, które w niedalekiej przyszłości chce wykluczyć.
– Trochę brakuje mi pod względem motorycznym i fizycznym. Z tego co wiem, Brighton przekazało trenerom przygotowania fizycznego Lecha, co mają ze mną robić – wyjawił.
Piłkarz środka pola w kampanii 2020/2021 jak dotąd pojawiał się na boiskach 13 razy. Swoją obecność zaznaczył trzema golami i taką samą liczbą asyst. Planowo ma zostać w Polsce do 30 czerwca, choć Anglicy posiadają też możliwość ściągnięcia go na Wyspy Brytyjskie już zimą.