Osobę zdolną do przekazania klubowi nowego impulsu w walce o kolejne triumfy widzi w znanym dyrektorze sportowym Florentino Perez, prezydent „Królewskich”, który powinien wkrótce przedłużyć swój mandat do 2021 roku.
Wydawało się, że Monchi odejdzie z Sevilli już latem poprzedniego roku, jednak wówczas nie zmienił otoczenia, zresztą przeprowadzając bardzo skuteczną rewolucję w składzie po odejściu do Paris Saint-Germain Unaia Emery'ego, poczynając od zatrudnienia trenera Jorge Sampaolego.
Teraz sytuacja z widmem odejścia Monchiego powtarza się. Tym razem jednak najprawdopodobniej do tego faktycznie dojdzie. Wśród zainteresowanych wymienia się przede wszystkim Romę i Inter.
Włochom szyki mogą pokrzyżować właśnie „Królewscy”. Jeśli Real przedstawi Monchiemu ofertę, ten ma ją przyjąć, także ze względów rodzinnych (syn miałby zacząć studia w stolicy Hiszpanii). Problemów nie powinni przy tej okazji robić już pogodzeni z sytuacją włodarze Sevilli, rezygnując z dotychczasowych dużych żądań finansowych, latem poprzedniego roku sięgających nawet 10 milionów euro.