Szkoleniowiec ekipy z Turynu po niespodziewanym odpadnięciu z Ligi Mistrzów już na fazie ćwierćfinału po porażce w dwumeczu z Ajaksem Amsterdam (1:1, 1:2) zapewnił publicznie, że zamierza dalej kontynuować swoją pracę w charakterze trenera „Starej Damy”.
Od tej deklaracji minęło już trochę czasu, ale we włoskim klubie dalej nie zapanował spokój, a to wszystko przez powstałą różnicę poglądów na temat dalszego rozwoju klubu, która powstała pomiędzy Andreą Agnellim (prezydentem klubu) i Massimiliano Allegrim.
Media na Półwyspie Apenińskim informowały już nawet, że ten konflikt może doprowadzić do przedwczesnego zakończenia współpracy z 51-letnim szkoleniowcem, którego miejsce na ławce trenerskiej mógłby zająć Antonio Conte. Były piłkarz i opiekun Juventusu jest już jednak zdecydowanie bliższy objęcia sterów nad Interem Mediolan, dlatego mało prawdopodobny wydaje się jego powrót do Turynu.
Dziennikarze „Corriere dello Sport” zasugerowali z kolei, że Jorge Mendes, dbający o interesy José Mourinho, zaproponował władzom „Starej Damy” usługi swojego klienta, który już jakiś czas temu zapowiedział, że zamierza powrócić do pracy w charakterze szkoleniowca wraz z początkiem nowego sezonu.
Jego zainteresowanie posadą trenera Juventusu miało się jednak nie spotkać z aprobatą władz klubu, które nie wyraziły chęci jego zatrudnienia po ewentualnym odejściu Allegriego. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje mówiące o tym, że Portugalczyk znajduje się na celowniku Bayernu Monachium, PSG, Romy czy nawet Celticu.