Dotychczasowa umowa wiążąca Mathysa Tela z Bayerem Monachium obowiązywała do 30 czerwca 2027 roku. Nowa będzie ważna o dwa lata dłużej.
W lutym ukazała się informacja o zainteresowaniu zawodnikiem ze strony Manchesteru United. Władze „Czerwonych Diabłów” miały nawet skontaktować się z jego agentem. Być może temat byłby kontynuowany, ale Christian Falk dał do zrozumienia, że informacja o odejściu z Monachium po finiszu sezonu Thomasa Tuchela zmieniła sytuację. Po niej Tel nie miał wątpliwości, iż chce zostać w Bawarii.
- Jesteśmy zachwyceni, że Mathys przedłużył kontrakt z Bayernem. Jest ważnym fundamentem na przyszłość tego zespołu. Dzięki niemu mamy już w składzie kolejne pokolenie Bayernu. Mathys przybył do Monachium jako młody zawodnik i w wieku 18 lat zdobył wiele ważnych doświadczeń na najwyższym poziomie - przyznał Max Eberl, członek zarządu Bayernu do spraw sportu.
- To przedłużenie kontraktu wiele dla mnie znaczy. Wiele się już nauczyłem w Bayernie, zarówno na boisku, jak i poza nim. Monachium stało się domem dla mnie i mojej rodziny, a kibice również są dla mnie bardzo ważni. Bez nich nie mogę być tym samym zawodnikiem, którym jestem. Kiedy grasz dla Bayernu, zawsze chcesz zdobyć każde trofeum. Chcę zdobywać bramki, grać z sercem i energią dla Bayernu oraz dać z siebie wszystko temu klubowi i jego fanom - powiedział sam Tel.
18-letni skrzydłowy trafił do Niemiec w 2022 roku z Rennes za 20 milionów euro. W tym sezonie strzelił siedem goli i zanotował cztery asysty w 31 meczach. Łącznie uzbierał ich do tej pory w trykocie Bayernu 59.