Przypomnijmy, że francuski obrońca dołączy do zespołu ze stolicy Bawarii latem, ponieważ Bayern zapłaci Lipskowi 42,5 miliona euro, czyli klauzulę odstępnego u 22-latka. Rozanielony dyrektor sportowy „Die Roten”, Hasan Salihamidzić, postanowił nie zwlekać i już w piątkowy wieczór potwierdził rychłe pozyskanie Upamecano.
Sęk w tym, że tego samego dnia RB Lipsk grał mecz ligowy przeciwko Augsburgowi, a publikacja rozmowy miała miejsce raptem 20 minut przed rozpoczęciem tego starcia. Francuz całe spotkanie spędził na ławce rezerwowych, co najprawdopodobniej było spowodowane zamieszaniem, które wyniknęło w związku z jego transferem. Trener RB Lipsk odniósł się do tej sprawy po końcowym gwizdku sędziego.
- Rzeczywiście Bayern potwierdził jego transfer. My niczego takiego nie zrobiliśmy, więc to ich musicie o wszystko zapytać. Ja i mój zespół byliśmy skupieni na dzisiejszym meczu. Inne rzeczy nie miały znaczenia, nawet 20 minut przed startem. Wiem, że Upamecano ma klauzulę odstępnego, więc to jego decyzja, nie nasza. Musicie zapytać o to wszystko ludzi, którzy ogłosili to 20 minut przed naszym meczem. Skupiłem się na Augsburgu i jestem zadowolony z naszego występu – stwierdził wyraźnie poirytowany Julian Nagelsmann.
RB Lipsk, bez środkowego obrońcy w składzie, wygrał z Augsburgiem 2:1 i do prowadzącego w tabeli Bayernu traci cztery punkty. Jednak „Bawarczycy” rozegrali jeden mecz mniej od podopiecznych „Byków.
MICHAŁ NIKLAS