Dla podopiecznych Davida Moyesa tegoroczne rozgrywki zaczęły się katastrofalnie. Z pierwszych dziesięciu spotkaniach ligowych Sunderland przegrał osiem, a dwa zremisował. Porażka z Arsenalem była trzecią z rzędu przegraną "Czarnych Kotów". Poza ligowymi meczami, ekipa z północno-wschodniej Anglii rozegrała trzy spotkania w ramach Pucharu Ligi, jednak po dwóch wygranych z niżej notowanymi rywalami, przyszła pora na eliminację po porażce 0:1 z Southampton.
Sunderland zajmuje obecnie ostatnie miejsce w ligowej tabeli, tracąc siedem punktów do 17. lokaty, dającej utrzymanie w lidze. Ekipa ze Stadium of Light to jedyna drużyna w tym sezonie, która nie wygrała ani jednego meczu.
Co więcej, Sunderland zaliczył najgorszy start w historii Premier League. Do soboty w dziesięciu pierwszych meczach tylko Manchester City mógł "pochwalić się" takimi statystykami. W sezonie 1995/1996 "Obywatele" również mieli na koncie dwa punkty, jednak w porównaniu z Sunderlandem mogli poszczycić się "lepszym" bilansem bramkowym. Obecnie ekipa Moyesa straciła o 13 bramek więcej, aniżeli zdobyła, zaś ponad dwie dekady temu Manchester City miał bilans o jedno trafienie lepszy.
Z pozostałych pięciu drużyn, które zaliczyły bardzo słaby początek sezonu i nie zdobyły więcej niż trzech punktów w pierwszych dziesięciu kolejkach, tylko Sunderland, Manchester City i Swindon Town w 1993 roku nie odniosły zwycięstwa przez dziesięć gier.
5 listopada Sunderland powalczy o przełamanie w wyjazdowym spotkaniu z Bournemouth.
***
Sunderland zapisał się zespołowo w historii, ale rekord indywidualny też śrubuje jego zawodnik - Jack Rodwell, który nie potrafi wygrać w Premier League od kilku lat (WIĘCEJ).