Od początku tego sezonu szkoleniowiec Napoli Luciano Spalletti zmaga się z kłopotami, jeśli chodzi o obsadzenie pozycji bramkarza. Złamania kręgu lędźwiowego doznał niedawno Alex Meret.
Ponadto po ostatnim spotkaniu reprezentacji Kolumbii z Boliwią na problemy zdrowotne skarżył się David Ospina. Wydaje się zatem, że jego występ przeciwko Juventusowi, do którego dojdzie 11 września, stoi raczej pod znakiem zapytania. Tym bardziej, że do Włoch wróci tuż przed samym meczem.
W obliczu kłopotów działacze Napoli rozglądają się za jeszcze jednym bramkarzem. Po zamknięciu okna transferowego nadal można pozyskiwać zawodników, którzy nie podpisali wcześniej kontraktów z żadnym innym klubem.
Zdaniem włoskich mediów, a konkretniej CalcioMercato.com oraz „La Gazzetty dello Sport”, na celowniku znalazł się doświadczony Antonio Mirante.
38-latek pozostaje bez pracodawcy od lipca po tym, jak wygasła jego umowa z AS Romą. Być może wkrótce otrzyma jeszcze jedną szansę na poziomie Serie A.
Prezydent Napoli Aurelio De Laurentiis na razie się waha, bo wolałby sprowadzić golkipera, który zapewni mu spokój na więcej, niż tylko kilka dni. Mirante niewątpliwie ma swoje lata i w dłuższej perspektywie ciężko na niego liczyć.
Bardzo ważne będzie to, z jak poważnymi problemami zmaga się Ospina. O tym przekonamy się w ciągu najbliższych dni.
Urodzony w Castellammare di Stabii, czyli raptem 40 minut jazdy samochodem od stadionu Napoli, Mirante poza AS Romą był w swojej karierze związany między innymi z Juventusem, Sampdorią, Bologną oraz Parmą.
W poprzednim sezonie rozegrał 15 meczów. W pięciu z nich udało mu się zachować czyste konto.