Brytyjska bizneswomen od wielu lat prowadzi interesy z osobami z Bliskiego Wschodu. To ona pilotowała operację kupna Manchesteru City przez mocodawców ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a teraz była zaangażowana w przejęcie innej angielskiej ekipy.
7 października władze Premier League zaakceptowały umowę, w ramach której spółka złożona z trzech firm nabyła od Mike’a Ashleya Newcastle United.
Większościowym udziałowcem jest Public Investment Fund, a więc Saudyjski Fundusz Inwestycyjny. Po 10 procent udziałów mają PCP Capital Partners i RB Sports & Media.
Inne kluby angielskiej ekstraklasy były przeciwne całej operacji i podjęły już pewne kroki zmierzające do utrudnienia „Srokom” umocnienia swojej pozycji w futbolu. Zablokowano bowiem możliwość zawierania kontraktów sponsorskich z firmami powiązanymi z właścicielami. Dzisiaj strony są o krok od porozumienia, co bardzo cieszy Amandę Staveley, która jednocześnie zapewniła, że w styczniu nadejdą wzmocnienia.
– Jesteśmy zobligowania do inwestowania w ten klub i nie potrzebujemy do tego przychodów ze sponsoringu. W zeszłym tygodniu zwiększyliśmy kapitał o 38 milionów funtów i zainwestujemy tak dużo, jak tylko potrzeba, aby móc wystartować w oknie transferowym. Nie jesteśmy głupi – oświadczyła, dodając, że przed kupnem Newcastle United analizowano też przejęcie innych ekip.
– Rozmawialiśmy z Interem Mediolan i Milanem, ale problemem okazała się będąca w rozsypce struktura ligi. Spoglądaliśmy przez krótki czas na Girondins Bordeaux. Nie patrzymy już na Inter – zaznaczyła, komentując spekulacje o zamiarach przejęcia „Nerazzurrich”.
Co do trzech wspomnianych podmiotów, Inter znajduje się w dużym kryzysie finansowym, Milan miał swoje problemy, ale wydaje się, że sobie z nimi poradził, a Bordeaux nie tak dawno nabył Gérard López.
Aktualnie za wyniki zespołu z St James' Park odpowiada Eddie Howe.