Swansea City mimo dobrego początku sezonu w ostatnich ośmiu meczach odniosła zaledwie jedno zwycięstwo. Działacze walijskiego klubu są zaniepokojeni nagłym spadkiem formy i po ostatniej porażce z Norwich planują przeprowadzenie zmiany na stanowisku trenera.
36-letni szkoleniowiec objął zespół w lutym 2014 roku, początkowo będąc tylko tymczasowym następcą Michaela Laudrupa. Dobre wyniki sprawiły jednak, że zarząd postanowił dać mu szansę na dłużej. Anglik spłacił zaufanie, bowiem na koniec ostatniego sezonu zajął ósme miejsce, najlepsze w historii występów w Premier League.
Monk był chwalony przez wielu ekspertów za podołanie tak wielkiemu wyzwaniu na początku swej menadżerskiej przygody. Stał się też ulubieńcem kibiców, bowiem wcześniej przez dziesięć lat grał w Swansea jako piłkarz, przyczyniając się także do jej awansu do elity.
Przewodniczący klubu Huw Jenkins ma podjąć decyzję o zakończeniu współpracy w ciągu najbliższych dni. "The Independent" sugeruje, że przed sezonem włodarze proponowali młodemu trenerowi zatrudnienie doświadczonego dyrektora sportowego, który pomógłby mu w obowiązkach, ale Monk kategorycznie sprzeciwił się temu pomysłowi. Brytyjski dziennik uważa to za jeden z argumentów przemawiających za jego zwolnieniem.