Serbski defensor zakończył piłkarską karierę pod koniec stycznia tego roku ze względu na coraz częstsze problemy zdrowotne. 34-latek od tamtego czasu współpracuje ze swoim byłym klubem, Manchesterem United, gdzie pełnił funkcję ambasadora. Jak jednak przyznaje w rozmowie z "MUTV" nie zamierza na tym poprzestać i już szykuje się do nowego rozdziału w swoim życiu zawodowym.
- Zakończenie kariery to nie była decyzja, którą podjąłem ze względu na brak chęci do gry w piłkę. To było spowodowane wieloma kontuzjami, których doświadczyłem w ostatnich latach. To także jeden z powodów opuszczenia United. Poczułem, że nie mogę już dłużej występować na takim poziomie, na jakim bym chciał. Było trudno podjąć taką decyzję, ponieważ grałem w piłkę całe życie i mam dopiero 34 lata, ale wiedziałem, że moje plecy nie wytrzymają takich obciążeń.
- Wierzę jednak, że moje ciało wytrzyma przebywanie na ławce. Bardzo chciałbym zostać trenerem. Zacząłem się do tego szykować już kilka lat temu. W najbliższym czasie chcę się uczyć i przyglądać się pracy innych szkoleniowców, a za kilka lat znaleźć klub i rozpocząć nowy etap w mojej karierze.
Vidić nie przestaje myśleć o "Czerwonych Diabłach" i wciąż śledzi poczynania drużyny. Zauważa, że klub z Old Trafford znajduje się w okresie przejściowym, a do pierwszego składu wprowadzana jest zdolna młodzież.
- United przechodzi teraz przez okres przejściowy, ale wierzymy, że przed klubem jeszcze wiele dobrego. Pozytywnym znakiem są młodzi zawodnicy z akademii, którzy wchodzą do pierwszej drużyny. To może być start nowej ery dla Manchesteru United. Mam nadzieję, ze uzdolnieni piłkarze, którzy tu przychodzą, jak na przykład Martial, szybko dostosują się do tej mentalności i wspomogą klub swoimi umiejętnościami.
Vidić spędził na Old Trafford dziewięć sezonów zanim odszedł do Interu. Dla "Czerwonych Diabłów" rozegrał 300 meczów i zdobył z nimi wiele trofeów, między innymi pięć razy mistrzostwo Anglii, Ligę Mistrzów i Klubowe Mistrzostwo Świata.