Katalońska prasa informuje, że klub jest zmęczony przeciągającymi się negocjacjami w sprawie Marquinhosa, przez co rozpoczął poszukiwania nowego kandydata na wzmocnienie defensywy zespołu prowadzonego przez Luisa Enrique.
Działacze z Camp Nou przypomnieli sobie o zawodniku, którym interesowano się przed rokiem, a mianowicie o stoperze Liverpoolu - Danielu Aggerze. Co ciekawe, "Sport" podaje nawet, że niecałe dwanaście miesięcy istniało porozumienie na linii Barcelona-Liverpool, lecz Duńczyka nie chciał widzieć w swojej drużyny były już szkoleniowiec "Blaugrany" - Gerardo Martino.
W Katalonii zdają sobie sprawę, że ściągnięcie wspomnianego Marquinhosa czy Vermaelena jest operacją nie tylko trudną do przeprowadzenia, ale i drogą. Właśnie dlatego zwrócono uwagę na Aggera, którego pozycja na Anfield słabnie z miesiąca na miesiąc, a wraz z potwierdzeniem transferu Dejana Lovrena, perspektywy 29-latka jeszcze się pogroszą.
Szacuje się, że wicemistrz Hiszpanii jest gotowy złożyć ofertę opiewającą na kwotę 12 milionów euro.