29-latek w ostatnim oknie transferowym powrócił do Hiszpanii, gdzie rozpoczynał europejską karierę. Jako piłkarz Racingu Santander w przeszłości należał do grona najlepszych defensorów LaLiga. Prezentował wówczas na tyle dobrą formę, że zgłosiły się po niego Real i Barcelona. Ostatecznie to ci pierwsi zakontraktowali Argentyńczyka.
Reprezentant kraju nie sprawdził się w Madrycie, ale też nie dostawał od trenerów zbyt wielu szans na zademonstrowanie swoich umiejętności. Ostatecznie po dwóch latach odszedł do Benfiki, gdzie odbudował się, stając się kluczową postacią drużyny z Lizbony. Następnie odszedł do Zenitu, gdzie także zbierał dobre recenzje.
Nowy zawodnik Valencii nie uważa, że transfer do Realu był błędem. Twierdzi jednak, że odejście z Estadio Santiago Bernabeu było natomiast świetną decyzją.
- Szanuję Real Madryt jako instytucję, ale uważam, że opuszczenie go było najlepszą decyzją w mojej karierze. To co lubi piłkarz to gra, a ja tam tego nie robiłem. Nie żałuję jednak, patrzę jedynie na te trzy i pół roku później, które spędziłem w Benfice. To był wspaniały czas - oświadczył Garay.