Osiemnasta ekipa w tabeli LaLigi postanowiła dodać nowe ogniwo do swojej formacji ofensywnej. Zespół zasilił na pozór niezbyt wyróżniający się zawodnik. Jeśli jednak przyjrzymy się mocniej Kanadyjczykowi, warunki jego przybycia mogą wprawić w osłupienie.
Cyle Larin, którego umowa z Club Brugge obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku, został wypożyczony na najbliższe pół roku. W porozumieniu znalazła się opcja kupna o wartości… dwóch milionów euro.
To o tyle zaskakującego, że mamy do czynienia z autorem 25 goli w 58 występach, jeśli chodzi o reprezentację Kanady. W sezonie 2020/2021 zawodnik był również jednym z najlepszych strzelców w tureckiej Süper Lig.
Nie da się ukryć, że od tego czasu 27-latek nieco obniżył poziom, ale mimo wszystko wycena ze strony Belgów jest niespodzianką.
Podczas obecnej kampanii Larin nie grał regularnie, kończąc swój pobyt w Belgii na 13 meczach i bramce.
To drugie zimowe wzmocnienie w wykonaniu Realu Valladolid. Wcześniej przybył skrzydłowy lub napastnik rodem z Wenezueli - Darwin Machís. 29-latek podpisał umowę ważną do połowy 2026 roku.