Wszechstronny defensor przywdział ponownie barwy Ajaksu Amsterdam w połowie 2018 roku po tym, jak zdecydował się zakończyć względnie udany czteroletni pobyt w Manchesterze United.
Wówczas wiele osób przypuszczało, że wielokrotny reprezentant Holandii będzie występował w „Godenzonen” aż do momentu zawieszenia korków na kołku.
32-latek postanowił jednak inaczej pokierować swoją karierę i poprosił władze rodzimego klubu o rozwiązanie obowiązującego do końca czerwca kontraktu za porozumieniem stron po powrocie z Mistrzostw Świata.
Przedstawiciele ekipy z Eredivisie nie robili z tego tytułu większych problemów wychowankowi i stosunkowo szybko ogłosili fakt zakończenia z nim współpracy. Wtedy spekulowano, że następnym pracodawcą Daleya Blinda zostanie Royal Antwerp, gdzie rolę dyrektora technicznego pełni dobrze mu znany Marc Overmars.
Nominalny lewy obrońca, mogący też występować na środku defensywy i pomocy, nie zdecydował się jednak ostatecznie na przeprowadzkę do Belgii w obliczu pojawienia się atrakcyjnej opcji ze strony Bayernu Monachium.
Zainteresowane strony w ekspresowym tempie wypracowały pełny konsensus.
Holender po zaliczeniu testów medycznych podpisał z aktualnym mistrzem Niemiec kontrakt do końca czerwca 2023 roku.
„Bawarczycy” zdecydowali się sięgnąć po doświadczonego na arenie międzynarodowej piłkarza w obliczu kontuzji odniesionej przez Lucasa Hernándeza, który w początkowej fazie mundialu zerwał więzadło krzyżowe i nie będzie zdolny do gry do końca bieżących rozgrywek.
- Nie mogę się doczekać gry tutaj. Przed nami najważniejsza część sezonu, w której chodzi o tytuły – a klub taki jak Bayern może wygrać każde trofeum. Głód zdobywania tytułów był kluczem do mojej decyzji. Mam nadzieję, że wniosę swoje doświadczenie, aby pomóc zespołowi - powiedział 32-letni Blind.
Wystąpił on w 19 meczach w tym sezonie, notując dwie asysty.