26-latek dwukrotnie uderzył Laurenta Koscielny'ego w derbach Londynu, po czym wdał się w bójkę z Gabrielem Paulistą, który został następnie usunięty z boiska. Wobec napastnika Chelsea arbiter spotkania Mike Dean nie wyciągnął wówczas żadnych konsekwencji, nie zauważając w tym związku z zaatakowaniem Francuza.
Po meczu Brazylijczyk otrzymał od angielskiej federacji ten sam zarzut co Hiszpan. Oba kluby oskarżono z kolei o brak umiejętności zapanowania nad swoimi zawodnikami.
Costa ma teraz czas do 22 września do godziny 18:00, by odpowiedzieć na stawiane mu zarzuty. Jeśli tego nie zrobi, czeka go - podobnie jak obrońcę "Kanonierów" - zawieszenia na trzy spotkania. Arsenal już wcześniej zapowiedział odwołanie w sprawie swojego zawodnika.
Z kolei pomocnik "Kanonierów" Santi Cazorla przedwcześnie opuścił boisko z powodu dwóch przewinień, za co federacja udzieliła mu pouczenia.
"Diego Costa stanął przed oskarżeniem rzekomego aktu przemocy, którego nie widzieli arbitrzy spotkania, ale który został uwieczniony na nagraniu wideo. Napastnik Chelsea brak udział w incydencie z udziałem Laurenta Koscielny'ego w 43. minucie meczu.
Obrońca Arsenalu Gabriel został oskarżony o niewłaściwe zachowanie, podczas gdy jego kolega z zespołu Santi Cazorla otrzymał ostrzeżenie za swoje dwie żółte kartki, w rezultacie których opuścił boisko. Oba kluby zostały ukarane za brak kontroli nad piłkarzami według zasady E20" - czytamy w oświadczeniu Football Association.