Potwierdziły się ostatnie doniesienia włoskich mediów o początku rewolucji w zespole „Rossonerich”. Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego informowali, że w związku z brakiem awansu do Ligi Mistrzów z klubem może rozstać się kilku pracowników, a jednym z nich miał być właśnie szkoleniowiec. Gattuso postanowił nie czekać na oficjalne komunikaty i sam ogłosił swoje odejście.
„Decyzja o opuszczeniu ławki Milanu nie jest łatwa. Ale to była decyzja, którą musiałem podjąć” - pisze Włoch w oświadczeniu opublikowanym za pośrednictwem dziennika „La Repubblica”.
Gattuso potwierdził w swoim komunikacie doniesienia mediów o jego rezygnacji z przysługujących mu pieniędzy do końca dwuletniego kontraktu (łącznie 5,5 miliona euro).
„Nie było momentu, w którym dojrzałem do tej decyzji. To suma tych 18 miesięcy jako trener zespołu, który zawsze będzie dla mnie wyjątkowy. Miesięcy, w których żyłem z wielką pasją, niezapomnianych. To bolesny, ale przemyślany wybór. Czy rezygnuję z dwuletniego kontraktu? Tak, ponieważ moja historia z Milanem nigdy nie była związana z pieniędzmi”.
Tym samym zakończyła się już druga przygoda „Rino” z ekipą z San Siro. Pierwszą odbył jako piłkarz, kiedy to trafił do „Rossonerich” z Salernitany w 1999 roku. W barwach mediolańczyków stał się jednym z najlepszych defensywnych pomocników w historii, a z klubem sięgnął po wiele trofeów. Z drużyną pożegnał się w 2012 roku, lecz wrócił do niej w 2017, już w nowej roli.
Jego mentalność zwycięzcy miała pomóc zespołowi w trudnym czasie kryzysu i choć udało mu się nieco polepszyć sytuację „Diavolo”, ostatecznie nie udało się zrealizować głównego celu - awansu do Ligi Mistrzów. Drużyna była już blisko, lecz po emocjonującej końcówce sezonu zatrzymała się dopiero na piątym miejscu w tabeli, tracąc jeden punkt do upragnionego powrotu do elity. Bilans Gattuso w Milanie w roli trenera zatrzymał się na 40 zwycięstwach, 22 remisach i 20 porażkach.