27-letnim prawym obrońcą wcześniej było zainteresowane także Deportivo Alavés, jednak negocjacje do 5 października, czyli końca hiszpańskiego okna transferowego, nie przyniosły skutku. Do Rosji zresztą przeniósł się też dosłownie w ostatniej możliwej chwili.
- Guillermo to dobry zawodnik i dobrze spisał się w Kopenhadze. Jednak po przybyciu Petera Ankersena zauważyliśmy, że mamy zbyt wielu prawych obrońców w składzie. Dlatego dla wszystkich stron najlepsze było, aby Guillermo miał możliwość grania gdzie indziej do końca sezonu - powiedział William Kvist, dyrektor sportowy Kopenhagi.
Urugwajczyk w czasie swojej kariery występował już w ojczystym CA Peñarolu. Latem 2013 roku przeniósł się do Manchesteru United, gdzie jednak wielkiej kariery nie zrobił, ale udało mu się zagrać 11 spotkań w czerwonej koszulce. Sezon 2016/2017 spędził na wypożyczeniu w Eintrachcie Frankfurt. Swój epizod miał także w Realu Madryt Castilla, jednak spędził tam tylko sezon.
W poprzedniej kampanii rozgrywkowej w barwach Kopenhagi zagrał 47 meczów, w których zdobył cztery bramki i zaliczył pięć asyst.
Co ciekawe, Varela stał się dopiero drugim Urugwajczykiem w historii Dynama Moskwa. Poprzednim był Luis Aguiar, piłkarz „Biało-Niebieskich” w latach 2009-2011.
Obecnie Dynamo, przed niedzielnymi derbami z CSKA, zajmuje siódme miejsce w tabeli.
Wcześniej do moskiewskiego klubu trafili między innymi Daniil Fomin, Nikola Moro czy Sylvester Igboun.
MATEUSZ KOŚCIELNY