Duńczyk zasłabł w pierwszym meczu swojej reprezentacji na EURO 2020. Zupełnie niespodziewanie padł na murawę i tylko szybka reakcja znajdujących się wokół niego osób pozwoliła na utrzymanie go przy życiu. Zastopowaniu uległa akcja serca zawodnika, a do udzielenia pierwszej pomocy szybko rzucili się jego koledzy z zespołu, zaś arbiter szybko zorientował się w sytuacji i przywołał służby medyczne.
Choć sprawa była bardzo poważna, z perspektywy czasu można stwierdzić, że pomocnik wyszedł z niej niemalże bez szwanku. Aktualnie przechodzi rehabilitację i poważnie myśli o powrocie na boisko, jego dobry stan zdrowia może jednak przynajmniej częściowo zależeć od wszczepienia rozrusznika serca.
Urządzenie stabilizuje rytm mięśnia sercowego, ale i zwiastuje kłopoty formalne. We Włoszech przepisy zabraniają profesjonalnej gry osobom z takimi rozrusznikami, dlatego też Eriksen będzie mógł ponownie zagrać dla Interu Mediolan wyłącznie wtedy, gdy lekarze uznają, że urządzenie wspomagające nie będzie już potrzebne. A na to zdaje się na razie nie zapowiadać.
„Nerazzurri” przez cały czas mocno wspierali piłkarza, lecz przy okazji publikacji swojego sprawozdania finansowego za rok finansowy 2020/2021 odnieśli się również do kwestii 29-latka.
„W przypadku Christiana Eriksena należy zwrócić uwagę na fakt, że po poważnym incydencie, do którego doszło w czerwcu 2021 podczas mistrzostw Europy, piłkarz jest tymczasowo wykluczony z gry przez włoskie organy zajmujące się medycyną, przynajmniej w obecnym sezonie” - czytamy. Ze względu na rozrusznik serca, Eriksen nie mógł zostać zgłoszony do rozgrywek.
„Choć aktualny stan zdrowia zawodnika w świetle włoskich przepisów nie jest wystarczająco dobry, te same wyniki są akceptowalne w innych krajach, gdzie gracz mógłby wznowić swoją piłkarską aktywność”.
Trudno mówić tu o konkretnej woli sprzedaży, lecz „Beneamata” dosadnie dała do zrozumienia, iż postara się sprzedać lub przynajmniej oddać zawodnika, jeśli okaże się, że rozrusznik serca będzie musiał pozostać aktywny jeszcze przez jakiś czas. To otworzyłoby drogę do transferu. Eriksen nie miałby problemu z grą choćby w Holandii, gdzie w Ajaksie Amsterdam z podobnym urządzeniem bezproblemowo występuje choćby Daley Blind.