Guangzhou Evergrande zdecydowało się na rozwiązanie umowy z piłkarzem, który okazał się chyba największym niewypałem transferowym w historii chińskiej piłki. Do lokalnego giganta przeniósł się zimą 2016 roku z Atlético Madryt za 42 miliony euro, wówczas rekord Chinese Super League, i od tego momentu wystąpił w zaledwie 16 meczach we wszystkich rozgrywkach, strzelając cztery bramki.
Ostatni raz na boisku pojawił się w 26 października 2016 roku. Potem leczył kontuzję i nie znajdował się w orbicie zainteresowań trenera Luiza Felipa Scolariego. Jak widać po decyzji o przedwczesnym rozstaniu, podobne zdanie o Kolumbijczyku ma Fabio Cannavaro, który od początku stycznia przejął zespół od Brazylijczyka.
Teraz 31-letni Jackson Martínez poszuka sobie nowego pracodawcy, bo i tak w Evergrande wykorzystany został limit obcokrajowców. Na ich czwórkę złożą się: Nemanja Gudelj, Ricardo Goulart, Alan i Kim Young-gwon.
Na razie brakuje spekulacji na temat przyszłości 31-letniego napastnika, który swoje najlepsze chwile przeżywał jeszcze w Porto (łącznie 136 meczów, 92 bramki, 13 asyst). Gorzej wiodło mu się już w Madrycie, dlatego Atlético nie obawiało się szybkiej odsprzedaży do Chin. Jak czas pokazał, było to nader słuszne rozwiązanie.