Były reprezentant Czech, który w przeszłości występował na polskich boiskach w barwach Piasta Gliwice i Śląska Wrocław, postanowił przedwcześnie zakończyć swój pobyt w ekipie popularnych „Kangurów”.
34-letni zawodnik nie narzekał na brak ciekawych propozycji z kraju oraz zagranicy, ale z uwagi na swój zaawansowany wiek postanowił zostać na poziomie Fortuna Ligi i zaliczył wewnętrzną przeprowadzkę do FK Pardubice.
Kamil Vacek zdecydował się zaakceptować warunki przedstawione przez ten klub w dużej mierze ze względu na to, że pochodzi on z jego rodzinnych stron i najprawdopodobniej właśnie w nim spędzi ostatnie chwile swojej profesjonalnej kariery.
- Urodziłem się na Pardubicku i zawsze byłem oraz nadal jestem blisko związany z tym regionem. Decyzja o wyborze miejsca kontynuowania kariery była jednym z głównych czynników. W moim wieku już dużo myśli się o rodzinie i przyjazd do Pardubic ma sens pod tym względem. Miałem więcej opcji, ale kierownictwo klubu przekonało mnie do przyjazdu tutaj. Dziękuję im za zaufanie i spróbuję odwdzięczyć się za to na boisku - powiedział Czech.
Środkowy pomocnik wystąpił w jedenastu meczach w tym sezonie dla Bohemians 1905 oraz w pięciu spotkaniach ich rezerw, gdzie strzelił jednego gola oraz zanotował dwie asysty.
Nowy klub 34-latka jest bezpośrednim sąsiadem „Kangurów” w Fortuna Lidze i plasuje się na 13. miejscu w tabeli.