Klub z Walencji po zaledwie roku od spadku z najwyższej ligi hiszpańskiej, na sześć kolejek przed końcem LaLiga2 ma dziewiętnaście punktów przewagi nad strefą play-off i może cieszyć się z awansu. Przesądzające było spotkanie z Real Oviedo wygrane 1-0. Promocje mogli wywalczyć już wcześniej, ale w ostatnich trzech spotkaniach nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i przegrywali lub remisowali.
- Żeby awansować na tyle kolejek przed końcem sezonu, drużyna musi pracować ciężko i sprawować się bardzo dobrze. Nic nie jest proste, nawet zwycięstwa na tym poziomie. Mam nadzieję zapamiętać te chwile do końca mojego życia – powiedział trener Juan Muñiz.
- Mojego dziadka nie ma już wśród nas i ten awans jest dla niego. To był bardzo długi rok, ale zakończył się w najlepszy możliwy sposób. Teraz czas na świętowanie ze wszystkimi ‘levantinistas’, którzy zrobili wiele, by to stało się możliwe – dodał prezydent Quico Catalán.
Levante zakończyło ubiegły sezon na dnie LaLiga, ale szybko odwróciło swoją sytuację, robiąc w drużynie ogromną rewolucję. W klubie pojawiło się latem piętnastu nowych graczy, pożegnano się z dwudziestoma, zatrudniono na stanowisku szkoleniowca, byłego asystenta trenera Juande Ramosa, Juana Muñiza.