Chelsea tego lata sprowadziła do siebie Romelu Lukaku. Belg mało nie kosztował, dlatego klub z Londynu postanowił pozbyć się kilku piłkarzy, aby załatać dziurę, która pojawiła się w budżecie. W ostatnich dniach sprzedano Tammy’ego Abrahama do AS Romy. Następnym w kolejce do odejścia był Michy Batshuayi.
Belg na Stamford Bridge trafił w 2016 roku za 39 milionów euro z Olympique Marsylia. Uchodził wówczas za ogromny talent, ale w barwach „The Blues” nigdy nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. W związku z tym wypożyczano go do takich drużyn jak Borussia Dortmund, Valencia oraz Crystal Palace.
W tym ostatnim klubie spędził poprzednie półtora roku. Łącznie rozegrał dla niego 33 spotkania. W ich trakcie zdobył osiem bramek i zanotował trzy asysty, co ostatecznie nie przekonało zarządu, aby zdecydować się na jego wykup.
Latem 27-latek wrócił na Stamford Bridge, ale od samego początku było wiadomo, że jeszcze w tym oknie zmieni otoczenia. Wydawało się jednak, że nastąpi to w ramach transferu definitywnego.
Z kolei Beşiktaş Batshuayia wypożyczył tylko na sezon, a piłkarz jeszcze przed podpisaniem umowy, przedłużył kontrakt z Chelsea. Poprzedni obowiązywał do końca czerwca 2022 roku, a nowy wydłużył jego ważność o rok.
Jest to spowodowane tym, że turecka drużyna nie mogła dojść do porozumienia z „The Blues” w sprawie opcji kupna belgijskiego napastnika, a na Stamford Bridge nie chcą, aby odszedł on za darmo.
Beşiktaş to obecny mistrz Turcji, co oznacza, że wystąpi w zbliżającej się edycji Ligi Mistrzów, dlatego szuka wzmocnień.
Wcześniej udało się do klubu sprowadzić takich piłkarze jak Rachid Ghezzal, Mert Günok, Salih Ucan, Kenan Karaman, Mehmet Topal, Valentin Rosier i Alex Teixeira.