Pierwszoligowy zespół porozumiał się z władzami „Białej Gwiazdy” w kwestii kwoty odstępnego za 23-letniego obrońcę i wyraził zgodę na to, aby zawodnik udał się na testy medyczne do drużyny z województwa małopolskiego. W tym momencie wydawało się, że oficjalne ogłoszenie transferu piłkarza do ekipy z LOTTO Ekstraklasy jest tylko formalnością.
Ostatecznie Czerwiński nie trafi jednak Wisły Kraków, ponieważ... zmienił zdanie i zdecydował się na dalszej reprezentowanie barw GKS-u Katowice.
- Poprzedni rok był dla mnie udany pod względem sportowym. Po zakończonej
rundzie musiałem rozważyć, co dalej z moją karierą. Po głębokim namyśle
zadecydowałem, że najlepiej, jeśli wypełnię mój kontrakt w GKS-ie[obowiązuje do końca czerwca 2017 roku - przyp. red.] i
pomogę klubowi w walce o najwyższe cele w pierwszej lidze - powiedział zawodnik ekipy zajmującej drugie miejsce na zapleczu najwyżej klasy rozgrywkowej w Polsce.
Ta decyzja 23-latka oznacza, że „Biała Gwiazda” na chwilę obecną ma zaledwie jednego nominalnego prawego obrońcę w składzie, którym jest niedoświadczony Jakub Bartosz. W rundzie jesiennej na tej pozycji regularnie występował Boban Jović. Słoweniec odszedł już jednak do tureckiego Bursasporu, ponieważ klub z województwa małopolskiego był przekonany, że ma przyklepany transfer jego zastępcy.