Dla zawodników mniejszych klubów udział w europejskich pucharach jest często trampoliną pod transfer do większe ekipy czy też po prostu za granicę, gdzie szanse na wybicie się wzrastają. Z takiej szansy miał możliwość skorzystać Matvei Igonen, który pokazał się z bardzo dobrej strony jesienią w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. Wyścig po golkipera wygrało jednak dość niespodziewanie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Pierwszoligowy klub ma w obecnej kampanii niemałe problemy z defensywą. Jeśli chodzi o atak, drużyna jest jedną z topowych ekip na zapleczu Ekstraklasy, kiedy jednak spojrzymy na bramki stracone, tutaj podopieczni Piotra Jawnego są już najgorsi spośród wszystkich zespołów z górnej połowy tabeli. W klubie uznano, że warto zatroszczyć się o to, by goli straconych było przynajmniej nieco mniej.
Z tego właśnie względu właśnie potwierdzono, iż do Podbeskidzia dołączy Matvei Igonen. Umowa golkipera wejdzie w życie wraz z dniem 1 stycznia i będzie obowiązywać przez najbliższe półtora roku. Ponadto klub zapewnił sobie możliwość przedłużenia współpracy o kolejne dwa lata.
Na papierze wygląda to na znakomity transfer. W zakończonych rozgrywkach estońskiej Premium Liigi 25-latek zanotował 16 czystych kont w 28 występach, co jest najlepszym wynikiem w skali całej ligi. W tamtejszej ekstraklasie rozegrał łącznie 184 spotkania, z czego 71 meczów kończył bez straty gola.
Igonen znakomicie spisywał się również w europejskich pucharach. W Lidze Konferencji zanotował 26 skutecznych interwencji przy strzałach, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich bramkarzy w tych rozgrywkach. Podbeskidzie Bielsko-Biała liczy na to, że również w 1. Lidze golkiper okaże się murem nie do przejścia.
Warto dodać, że zawodnik ostatnimi czasy zaczął bardziej regularnie występować w reprezentacji Estonii. Ma na swoim koncie 10 rozegranych spotkań w jej barwach.